niedziela, 31 sierpnia 2014

Rzutem na taśmę

W ostatniej chwili coś na kolorki Danutki. Zestawy kolorystyczne zupełnie mi nie odpowiadały, ale jakiś drobiazg powstał.

Co do samej czerni nic nie mam. Z braku czasu rozprawę na ten temat napiszę za kilka godzin, bo mam parę przemyśleń.;p

Prosta bransoletka z czerwonym oczkiem.





I jeszcze łabędź.


P.S. Różne takie na temat czerni przemyślenia.

Skupię się tylko i wyłącznie na odzieży aby nie tworzyć niepotrzebnych poemat.
Każdy z nas, nawet jeśli nie przepada za tym kolorem, coś czarnego z szafy wysupła, zatem czerń towarzyszy każdemu. Tak zwana mała czarna to dobry sposób kiedy nie mamy czasu rozmyślać nad odzieniem. Suip w sukieneczkę i wygląda się dobrze. Niestety jednak jest to bieg po najprostszej linii oporu.
Co prawda kulturowo przypisana jest(czerń) nie szczególnie miłym uroczystościom i można się zasłaniać, że to tylko umowa ale osobnika odzianego na czarno od góry do dołu na ślub bym nie wpuściła. Panna młoda jak ma wizję może sobie w czarnej kiecce występować ale goście nie, wyjątek stanowi ślub tematyczny kiedy państwo młodzi sobie życzą takiego stroju.
Różnie jednak bywa. Bawi mnie jednak w tym całym interesie, gdy internetowe wróżki znające się ponoć na modzie obwieszczają światu swoje czarne "autfity" za ślubów znajomych. Strach po prostu.
Z resztą gdyby się przyjrzeć celebryckim imprezom w okresie od jesieni do wiosny włącznie to dominuje czerń. Panie ponoć korzystają z porad stylistek przed udaniem się na takie spotkanie. Zatem należy przyjąć, że stylistka nie oznacza od razu, że taka osoba zna dobre style, można trafić na taka co zna złe i kicha. Tym sposobem balangi naszego rodzimego szoł-bizesu przypominają stypy. Co prawda można mieć w tym wszystkim funeralne poczucie humoru ale nie posądzam tych osób o aż taką inteligencję. Taki pech.
Na koniec tych wywodów moje prywatne podejście do czerni. Mówi się, że czarny wyszczupla. Osobiście przyjmuję zasadę, że owszem czarny wyszczupla ale nie do tego stopnia. Zostawiam Wam zatem tę myśl wiekopomną i zezwalam na korzystanie z niej do woli. :D


sobota, 30 sierpnia 2014

Piesio

Zgodnie z zapowiedzią coś nieświątecznego. Piesio. Piesio jaki jest każdy widzi. Jeszcze nie uprasowany, jeszcze nie oprawiony a już fajny.  Pyszczek bardzo mi się podoba ale oczy mniej mimo, że robiłam je zgodnie z wytycznymi z gazety. Koło noska powinno być kilka różowych krzyżyków, a szara plamka przy oku powinna być większa, ale w pierwszym przypadku, zrezygnowałam z różu, a w drugim zapomniałam o szarym i większość wyszyłam brązem. Mimo wszystko piesio jest super. Kolorki częściowo zgodnie z gazetą a częściowo z wolnego wyboru.Miałam nadzieję zrobić z niego zawieszkę, ale chyba nie zdążę, wobec czego zostanie tradycyjnie oprawiony.







Wzór z Cross Sticher'a.

środa, 27 sierpnia 2014

Post informacyjno-zakupowy

Byłam w sklepie oznaczonym robalem. Ostatnio przeszła przez blogi fala na temat zestawów kreatywnych, teraz dalszy ciąg zestawów, głównie chyba dla tworzących kartki oraz osób posiadających dzieci.
- Zestawy kolorowej tektury falistej - 10 arkuszy A4 - 5,99zł
- Zestaw folii piankowych - w rzeczywistości to arkusze cienkiej pianki w różnych kolorach - 12 arkuszy A4 - 5,99zł
- Zestaw folii piankowych brokatowych - w rzeczywistości brokat jest tylko z jednej strony - 10 arkuszy A4 - 5,99 zł

Wiele jest tu pań nauczycielek więc informuje, że można również nabyć kalendarze na rok szkolny, pewnie jakieś dostajecie, ale te w sklepie są fajniejsze i nawet niektóre mają okładki w łowickie wzory. Dokładnie ceny nie pamiętam ale chyba 13,99zł.

A dla osób, które mają dużo zabawek własnych lub dziecko z dużą ilością zabawek - kufer na skarby - na kółkach, co prawda plastikowy, ale jak się doczytałam produkcji polskiej - 21,99zł

Jeśli zatem ktoś ma potrzebę to wiecie gdzie się udać.

poniedziałek, 25 sierpnia 2014

Kolejne zawieszki.

Obiecuję, że następny hafcik nie będzie związany z Bożym Narodzeniem, ale tylko następny. ;p
Tym czasem jednak zawieszki. Na początek Mikołaj o poprawionym kolorze twarzy. Niby kanwa plastikowa ale po wypruciu widoczna była różnica w dziurkach kanwy tj. te używane był nieco rozepchane.



Mikołaj z latarenką.





A na koniec kościółek.





Wzorki - Kram z robótkami 5 / 2002

Teraz tylko pozostało powielanie wzorów.

sobota, 23 sierpnia 2014

Inspiracje Twórcze 5 / 6

Wspomniane wczoraj Inspiracje Twórcze jednak postanowiłam kupić.  Gwiazdą numeru jest dla mnie obrus wyszywany krzyżykami we wzory z łowickich wycinanek. Poza tym:
- biżuteria quillingowa z osiki
- Quillingowe ozdoby na ołówki - myślę, że to fajny pomysł na poćwiczenie nowej techniki
- Tkany na krośnie koralikowy naszyjnik - to główny powód mojego zakupu bo krosno stoi od paru lat i się kurzy.
- Witrażowe aniołki - haft krzyżykowy.  A wraz z nimi coś dla pań lubiących oglądać tyły swoich prac i dążyć do doskonałości czyli kurs haftu krzyżykowego dwustronnego.
- Dwa wzory na okolicznościowe karteczki
- Sweter
- Plecak sowa - dla mnie projekt na miejscu drugim tego numeru.
- Espadryle do samodzielnego wykonania oczywiście po uprzednim zakupieniu podeszew w sklepie. W sumie uznaję osobę decydującą o umieszczeniu espadryli w tym numerze za geniusza promocji bo jak wiadomo idzie jesień to się wszystkim espadrylki przydadzą. Do espadryli dołączony wzór krzyżykowy celem ozdobienia butów we wzory łowickie.



Poza tym dużo reklam.
A z nich najbardziej podobała mi się ta, o której wczoraj wspominałam. Co prawda wspominałam o łowickim sercu ale się pomyliłam, serce jest do kupienia, ale i tak zaproponowany do gazetki wzór na poduszkę świetny. Kotek i sowa też.



piątek, 22 sierpnia 2014

Post marudny.

Czyli będę marudzić bo mi się nic robić nie chce.
Zacznijmy od twarzy mikołaja. Zaznaczam, że tak było we wzorze i akurat się nie pomyliłam. Nie trzeba się jakoś wyjątkowo jej przyglądać żeby zobaczyć, że broda jest asymetryczna. Dodatkową atrakcją są nierówne brwi i te usteczka w dzióbek. Na koniec zostaje kolorek twarzy. Gdyby był bardziej żółty można by przyjąć, że Mikołaj zachorzał na żółtaczkę, a tak wygląda jak by wątroba lekko przysiadła po przepiciu. Mikołajowi pijakowi na mojej choince mówię stanowcze nie. Będę mu musiała zmienić kolor twarzy.







Przeszła po blogach informacja, że w sklepie oznaczonym pewnym robalem sprzedają zestawy kreatywne. Kupiłam sobie pieczątki w zestawie imprezowym, żeby sobie urządzać pieczątkowe imprezy jeśli będzie mi się nudzić. Zrobiłam nimi z osiem pieczątek(czyli odbitek na papierze) i całe dłonie miałam umazane tuszem, pieczątki też były umazane. Jak się tym mają bawić dzieciaki to na ściany najlepiej folię ponaklejać bo wszystko w okół będzie wysmarowane. Brudnych zabaw nie lubię, to zadowolona nie jestem.


Gdyby ktoś był zainteresowany zauważyłam również następujące zestawy:
- morskie żyjątka
- farma
- pojazdy
- sowi.

Eh, Dziewczęta wakacje minęły a nie zauważyłam jakiś promocji robótkowych i książkowych jeśli któraś coś wie na taki temat niech poda namiar.
Oczywiście wiem, że jest promocja w Neddle&Art.

Wiadomość radośniejsza: widziałam choć jeszcze nie kupiłam nowe Inspiracje Twórcze - coraz gorsze się robią i coraz więcej reklam, ale nie o to mi szło reklamują tam również nowy numer Igłą Malowane(???czy jakiś inny ichni magazyn wyłącznie hafciarski) a tam świetne wzory: jakiś kotek, jakaś poduszka w śliczne serce w stylu łowicki. Chyba kupię... z tym, że to dopiero około 18 września.

piątek, 15 sierpnia 2014

Koszmar hafciarski...

To nie będzie post o trudnym haftowaniu. Najzwyczajniej w świecie przyśnił mi się hafciarski koszmar. W wielkim skrócie o tym, że zostawiłam w ośrodku wypoczynkowym swój piękny i cudowny haft. Różne rzeczy mi się śniły ale takie jeszcze nie. Miałyście robótkarskie sny?

Przy okazji dwie kolejne zawieszki. Co niektóre panie dziwią się czemu tak wcześnie przygotowania świąteczne, ale jak sobie policzyłam, że chcę zrobić, dla siebie i na rozdanie, w sumie 15 zawieszek po trzy dni każda to już się nazbiera półtora miesiąca. A pierwsze dwie nie zajęły mi sześciu dni tylko dwa tygodnie. czyli planowany czas się wydłuży a są przecież jeszcze inne rzeczy.

Tym razem okienko. Zmieniłam w nim kolor ognia (z żółtego na pomarańczowy) w kominku, bo wyszłoby tak samo jak z lampkami na choince, a w ten sposób widać, że coś się dzieje.







W dzwoneczku bardziej niż w poprzednich haftach widoczne są przebicia kanwy. Poza tym źle rozplanowałam ten haft na kanwie wobec czego nie zmieszczą mi się wszystkie planowane zawieszki.






Jeszcze jest śliczny darmowy wzór The Beloved, a jak będzie inny to miejmy nadzieję że też będzie świetny: TU






wtorek, 12 sierpnia 2014

Bransoletka

Wzór na taką bransoletkę znajduje się w czasopiśmie Wena 4 / 2014. Jest to właściwie wzór klasyczny, wiedzę potrzebną do jej wykonania osiąga się na pierwszej, względnie drugiej lekcji makramy, także znającym się na temacie wystarczy spojrzeć na zdjęcie aby wiedzieć jak tego dokonać. Jednakże z racji tego, że nie przepadam za taką przeplatanką, wzór w gazetce zmobilizował mnie do poćwiczenia nielubianego wzoru.









Tło pracy stanowi wspomniane wyżej czasopismo.

Chciałam zrobić również, widoczna na zdjęciach bransoletkę z listków, ale się okazało, że na wiosce nie ma nici o których wspomniano w gazetce. Eh...

środa, 6 sierpnia 2014

Choinka

Nie martwcie się nie będę Was zamęczać świątecznymi hafcikami, przynajmniej na razie. Właśnie przypomniało mi się, że miałam przecież co innego zrobić... Na razie jednak choinka. Wzór - Kram z robótkami 5 / 2002.






Czy widzicie, że płomyczki były wyszywane dwoma kolorami nici?

No właśnie, ja też tego nie widzę. Moim zdaniem zabieg bezsensowny. Między pasmami widać niewielką różnicę, ale już na hafcie nie bardzo.




 Znacie taką zabawę złap licznik? Bardzo ją lubię, nie dlatego że porywa mnie polowanie na określone numerki, raczej dlatego, że często trudno znaleźć licznik w tych wszystkich śmieciach jakie właścicielka bloga sobie załadowała. Czasem nawet człowiek szuka i szuka i znaleźć nie może, bo się okazuje, że się licznik jeszcze nie załadował. Tu występuję z propozycją. Osoba, która pierwsza prześle mi zrzut z ekranu z dwójkami -22222 na moim liczniku otrzyma o ile będzie chciała, zestawik wakacyjnych bransoletek. W związku z tym o czym pisałam wyżej informuję, że licznik znajduje się na dole strony.


piątek, 1 sierpnia 2014

Pierwszy plastik

Tak się jakoś na pierwsze złożyło.
Wiadomo, że przygotowania do Bożego Narodzenia najlepiej rozpocząć w lipcu. Nie udało się od początku miesiąca ale jednak coś powstało. Zawieszka świąteczna na kanwie plastikowej, mulina Ariadna, wzór z Kramu z robótkami 5 / 2002 - pomysły na Boże Narodzenie.

Wiem, że wiele z Was narzeka na plastik, ale mi się wyszywało całkiem przyjemnie mimo, że miałam grubą igłę, która uniemożliwiała zaciąganie końcówek nitek pod nitkami haftu. Oczywiście kiedy już nici przechodziły przez daną dziurkę po raz czwarty należało się trochę wysilić, ale nie było tak źle. Szło mi bardzo dobrze więc założyłam, że skończę w ciągu trzech dni, niestety okazało się, że nie mam jednej z potrzebnych nici i choć co prawda mogłam wyszywać innymi jednak entuzjazm mi opadł. W związku z czym haftowałam to około tygodnia. Będąc z wizytą w pasmanterii kupiłam oprócz brakującej nici także cienką igłę i wyszywanie taką jest w ogóle proste i przyjemne. No co Wam mogę dziewczęta poradzić, zajmijcie się makramą wyrobicie sobie siłę w rączkach i taka tam kanwa plastikowa Was nie pokona.  

 Jak na taką małą pracę to ogromna ilość konturów, właściwie tylko gwiazdki ich nie mają. Niedociągnięcia są ale bez szaleństw.


Wraz z kawałkiem kolejnej zawieszki.


Refleksja na temat Ariadny.
Obrazek powstawał ze strych i nowych mulin Ariadny. Przy okazji zmiany numeracji czytałam, że następują zmiany technologiczne i odnoszę wrażenie, że dzięki nim nici są teraz bardziej gładkie i miłe w dotyku.