Robótkowo ten rok mi się nie udał, zaczęło się od siatki z pękającą nitką co mnie zniechęciło na długi czas.
Udało mi się dokończyć jednego ufoka. Za to przybyły dwa kolejne. Marzyło mi się, aby pod koniec roku zacząć niewielkiego koloska ;), listonosz nie doniósł kanwy więc mulina zostaje osamotniona, trochę mnie to denerwuje bo akurat miałabym kilka dni wolnego na dobry początek haftu a jak się kanwa pojawi to z kolei czasu będzie nie za wiele.
A że właściwie tylko tyle mogę napisać w ramach podsumowań to na koniec jeszcze obiecana pompa...
Zatem szczęśliwego Nowego Roku i kolejnych 365 szczęśliwych dni.
Znam ten ból, zamówiłam sobie dwa zestawy i w drugiej paczce muliny na wakacjach i oczywiście zwlekali z wysyłkami do ostatniego dnia, aż wakacje się skończyły i dopiero teraz mogłam do nich siąść :P
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w nowym roku, oby był bardziej obfity w robótki!
OdpowiedzUsuń... dlatego ja zawsze najwięcej dziergam i haftuję wtedy, kiedy nie mam czasu :) Im więcej mam do zrobienia, tym częściej siadam do robótek :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego Naj w nowym roku :)
Wszystkiego dobrego w każdym dniu 2016 roku!
OdpowiedzUsuń:) Pompa idealna ;)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego!
I jest z pompą :)). Szczęśliwego Nowego Roku :))
OdpowiedzUsuń:)W tym roku wszystko co zaplanowałaś się spełni ;)
OdpowiedzUsuń