wtorek, 22 stycznia 2013

Naszyjnik z włóczkowych sznurków...

Chwila odpoczynku od makramy.
Około roku temu kupiłam włóczkowe sznurki, aby zobaczyć co się da z nich zrobić oraz spróbować zrobić coś niepowtarzalnego. Niestety najwyraźniej wyobraźnia twórcza mnie zawiodła. Obawiając się czy przy dłuższym leżakowaniu sznurków nie dobiorą się do nich jacyś nieproszeni wielbiciele, np. mole, postanowiłam zrobić naszyjnik i to naszyjnik z kwiatuchem. Mamie mojej nawet się podoba, jednak zamierzam hardcorowo podarować go osobie nie lubiącej pomarańczu, stąd też ten buraczkowy dodatek. Niestety tego ostatniego sznurka dostałam niewiele i na pełny naszyjnik nie starczyłoby go zatem robi jedynie za akcent kolorystyczny ;p.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz