wtorek, 12 lutego 2013

Sowa niebieska...

Sowa niebieska- wisiorek. Eh, eh, eh. Sznurek użyty do tej produkcji jest ponoć sznurkiem lnianym, tzn. tak twierdził sprzedawca, bo oczywiście żadnej informacji na kłębku nie było, ale żywię pewne obawy, że może to być sznurek papierowy. To wątpliwość produkcyjna pierwsza. Druga zaś dotyczy samej sowy, nad którą praca szła mi miło i przyjemnie, ale coś mi nie pasowało. Dopiero gdy ptaszysko było skończone dotarło do mnie uświadomienie, że koralik służący za dziobek powinien zostać inaczej ustawiony. W tym stanie rzeczy sowa przypomina raczej misia ze skrzydełkami, ale cóż i sowy i misie bywają różne.

    Wzorów na sowy jest oczywiście jeszcze kilka, takich standardowych, bo i ludzka wola twórcza może spowodować, że będzie ich więcej, na tej jednak postanowiłam zakończyć prezentację sów własnych. Uf.

A na zakończenie wspomniana wyżej sowo-misia. (Brakuje jej tylko klapniętego uszka)



2 komentarze: