Doszłam do wniosku, że pisanie o gazecie "na sucho" nie wątpliwie ma pewne zalety, ale w przypadku takiej gazety jak Twórcze Inspiracje najważniejsze jest jak się sprawuje w praktyce.
Na początek zabrałam się za coś co wydawało mi się odpowiednie na moje możliwości, czyli łańcuszek do koronki rumuńskiej. W gazetce przedstawiony jako naszyjnik "jeżyk" czyli z dodatkiem koralików.
Mój łańcuszek będzie sote* gdyż zależało mi jedynie na tym aby umieć go wykonać, nie zamierzałam robić naszyjnika, czyli właściwie przetestowałam połowę kursu. Do nauki wykorzystałam resztkę sznurka, żeby się nie marnowała.
Początek (zdjęcia 1-3) poszedł bez problemów. Przy zdjęciu nr 4 okazało się, że robótkę należy przekręcić o 180 stopni ale nie napisano, w którym kierunku, być może jestem za zdolna i potrafię znaleźć różne kierunki :p a być może, że dla osób szydełkujących na co dzień byłoby to oczywiste. Kiedy znalazłam już odpowiedni kierunek dalsza część pracy poszła bez problemów, gdyż nawet pewną trudność wynikającą z tego, że sznurek jest dość sztywny udało mi się szybko pokonać. Nie jest to dzieło idealne, ale już wiem że potrafię.
Podejrzewam, że jeśli ktoś nie potrafi szydełkować a posiada w pobliżu osobę szydełkującą mogącą przyjść z pomocą jest się w stanie nauczyć tego łańcuszka bardzo szybko.
Moja ocena za kurs nauki łańcuszka to 5.
Jeśli jednak weźmiemy pod uwagę, że kursik jest na naszyjnik to posiada pewne braki:
- nie określono jaka długość sznurka woskowgo będzie potrzeba do wykonania choćby takiego naszyjnika ze zdjęcia, a nie jest to produkt, który każdy posiada w domu w ogromnych ilościach.
- nie określono również ile koralików potrzebnych jest do wykonania naszyjnika ze zdjęcia.
- nie wskazano w jaki sposób wykonać zapięcie naszyjnika.
Na koniec zaś ciekawostka, z życia wzięta.
* saute
Zabieram się za testowanie ;-)
OdpowiedzUsuńCzyli ciasteczka były. :)
Usuńkupiłam sobie - mam i się ciieszę - głównie dla tego wzoru strachy w polu - serdecznosci ślę Mariii
OdpowiedzUsuńTwoja wersja fajniejsza :)
OdpowiedzUsuńJest nadzieja dla leniwych :)
OdpowiedzUsuńPowinni Cię zatrudnić jako szefa szefów przed ostatecznym publikowaniem gazety! :)
OdpowiedzUsuńświetnie wygląda ten sznur:) A czy w jakimś wydaniu internetowym też jest kursik?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Post mi się podoba, tak wszystkie piszą recenzje, ale żadna nie wzięła się do tego od praktycznej strony. Chylę czoła za pomysł!
OdpowiedzUsuń