Szaro-srebrno-różowo-różowa bombka wędruje na
kolorki Danusi. Mój stosunek do szarego i srebrnego jest pozytywny. Czasem noszę i jeden i drugi, czasem nawet razem. Gorzej z szarością za oknem. Zbyt długa jest przytłaczająca. Zaś maskotkę króla Juliana widziałam przed świętami za 120zł, z pingwiny były z 35zł, czyli jak król to i cena królewska.
Kulki są przepiękne:)))
OdpowiedzUsuńZnalazłam odcinek, poświęcony Bieszczadom:
http://www.polskamolskiej.tvp.pl/17644404/odc-3-bieszczady-i-sieniawa
Ale to nie "mój" Rysiek:)
To niestety, ale byłam czujna i chciałam dobrze. :)
UsuńI z tej okazji baaardzo dziękuję za tę czujność. Znaczy się - ktoś czyta moje posty i... się przejmuje:)
UsuńKarczochy piękne i jak zawsze ponadczasowe, jednak post nie spełnia warunków regulaminu, a pisze tam tak : "W poście nie może być innych prac i zabaw ,które nie dotyczą aktualnego koloru zabawy ."
OdpowiedzUsuńRzeczywiście czeka mnie dyskwalifikacja. :)
UsuńFajne kulki :)
OdpowiedzUsuńJakie kulki, jak bombeczki, cudne są !
OdpowiedzUsuńA jaki był ten Juluś za 120 ? Bo ja też właśnie sobie Julusia wymodziłam :)
Pozdrawiam :)
Miał z 80 cm wzrostu i gdzie mu tam do Twojego.
UsuńPiękne bombeczki karczochowe
OdpowiedzUsuńPięknie wyszło! Ostatnie kolorki mnie urzekły!
OdpowiedzUsuńCudowne, tak ślicznie się wszystkie prezentują karczochowe bombki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSliczne bomki! Robienie ich jest dla mnie niepojętą sztuką:)
OdpowiedzUsuńBombeczki są przepiękne nawet szary i ponury dzień nie odjął im uroku i barwy
OdpowiedzUsuńKarczoszki fantastyczne :)
OdpowiedzUsuńfajne bombusie
OdpowiedzUsuńBardzo lubię połączenie szarości i srebra z różem :-)
OdpowiedzUsuńPięknie wyszły te karczoszki!
OdpowiedzUsuńPiękne, ale post miał promować tylko bombkę szaro srebrno różową, musisz poprawić i będzie dobrze ( takie są zasady)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nie muszę poprawić, czekam na dyskwalifikację. :)
UsuńŚliczne bombki w pięknych kolorach ;)
OdpowiedzUsuńPiękne te karczochy, szkoda tego posta, ale może zrób z niego dwa, podziel to co do Danusi i to co po za zabawą, wystarczy edytować i go stosownie przerobisz. Powodzenia z przeróbkami, bo szefowa jeszcze go nie widziała.
OdpowiedzUsuńO fajne karczochy , jednak tradycja ma swój urok. Robie je od 4 lat i nadal mi sie podobają.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Karczochy zawsze pięknie wyglądają, a Twoje mają fajne kolorki :) Ale faktycznie tak jak pisze Danusia - popraw posta i będzie OK :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTeraz szefowa już widzi i widzę ,że dziewczyny pilnują za mnie porządku.
OdpowiedzUsuńMają rację ,że nie jest ok w stosunku do innych , dziewczyny się pilnują i w takich postach trzymają się regulaminu.W tym miesiącu przymykam trochę oko na wiele spraw ,ale mimo wszystko proszę się jakoś do tego ustosunkować ,poprawić ,aby ten post nie został zdyskwalifikowany,czego nie chciałabym przecież robić .
Czekam na decyzję ,poprawę i zajrzę tu jeszcze raz za jakiś czas.
Pozdrawiam :)
Zatem ustosunkowuję się, źle zrobiłam należy mi się dyskwalifikacja.
UsuńBardzo ładne bombki, nie wiedziałam że można zrobić karczochowe bombki, no cóż w przyszłym roku spróbuję :) bo w tym roku nauczyłam się robić jajka karczochowe, to i bombek muszę :)
OdpowiedzUsuńJaj jeszcze nie robiłam... ale może pomyślę o nich. ;p
Usuńcudne :-) takie równiutkie :-)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne są te karczochowe bombeczki :)
OdpowiedzUsuńUrocze i pięknie wykonane karczoszki. Są bardzo ozdobne!
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam.
Świetnie Ci wyszły, równiutkie jak spod igiełki :) Najfajniejsza dla mnie - fioletowa :)
OdpowiedzUsuńSuper te karczochowe bombeczki. Ta ze srebrnym super się prezentuje.
OdpowiedzUsuńPróbowałam zobic taką bombkę niedawno i stwierdziłam, że poczekam na badziej wymirową wstąrzkę - hehe. Świetnie wyglądają. Gatuluję !
OdpowiedzUsuńPiękne karczochy, trochę roboty z nimi miałaś ale efekt super..Szczęśliwego Nowego Roku Ci życzę obfitującego w nowe wyzwania i inspiracje:) pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńWyszły Ci cudnie :).
OdpowiedzUsuńgdybyś nie była taka złośliwa na innych blogach to nawet pochwaliłabym te karchochy
OdpowiedzUsuńLubię karczochy i jako bombki i jako jajka wielkanocne :-)
OdpowiedzUsuńPodziel posta na dwie części, Szefowa będzie zadowolona, a Ty pokażesz że szanujesz jej czas który nam poświęca. Mnie też ciężko było się powstrzymać, ale dałam radę.
Chyba, że bardzo zależy Ci na dyskwalifikacji...
Ślicznie;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna bombeczka, ciekawie się prezentuje taki zestaw kolorystyczny
OdpowiedzUsuńŚliczny karczoch! Do różu się nie przekonam, ale jego łączenie z siwym czy srebrnym jest rewelacyjne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Ekstra, i nawet róż mi się w niej podoba:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam noworocznie z życzeniami wszystkiego dobrego:)
Piękny karczoch:)
OdpowiedzUsuńŚlicznie
OdpowiedzUsuńPiękne zestawienie kolorów :) Bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńTechnika karczochowa to jednak ponadczasowa klasyka. Zawsze piękna, choć zawsze inna :)
OdpowiedzUsuńsuper kolorki:)
OdpowiedzUsuń