Rozkursowałam się tak, że i na zajęcie z robienia zabawek na choinkę ze słomy poszłam. Pan instruktor powiedział, że to nasz narodowy sposób zdobienia drzewek, bo słoma była. Jak ostatnio informował Donatan z koleżanką "my Słowianie wiemy jak wykorzystywać co nam natura dała". Niestety jakiś nasz współplemieniec nauczył tego Chińczyków i resztę historii już znacie.
Na początku wykonaliśmy gwiazdki. Zrobiłam wielkie, żeby widać było, że nie chińskie. Najwyraźniej doszłam do wniosku, że wielkość obiektu wykonanego powinna być wprostproporcjonalna do wielkości autora.
Potem przyszła pora na anioła... mój coś mi się zdaje ma za długie łapki, no ale co, długie rączki też da się wykorzystać jakoś. Dalekie jest to od dzieł instruktorskich ale nie mam pół wieku praktyki.
Potem poszłam już zupełnie w tradycję i powstał chochoł choinkowy... symbol nadziei na przebudzenie(taką mu wyznaczyłam robotę)...
Na koniec moich produkcji szał baj najt- miotła choinkowa.
Pan instruktor podarował każdemu swój wytwór. Mi trafił się maleńki wianuszek - 7 cm wielkości.
Fajne ozdoby, naprawdę powrót do przeszłości :) A wianuszek naprawdę fajny, widać Instruktor wie co robi :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne ozdoby, lubię takie klimaty. Jak tak się przyglądam to chyba każdą można też zrobić z papierowej wikliny. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńMyśłałam o tym, ale wydaje mi się, że taka rurka musiałaby być sklejana na całej długości a nie jak wiklina na końcu.
UsuńBardzo piękne ozdoby i ekologiczne :)
OdpowiedzUsuńekologia w najczystszej postaci
OdpowiedzUsuńino ze w dzisiejszych czasach słome dostać , nie taka prosta sprawa jak po polach ino kombajny jeżdzo! ;-P
miotła by mi się przydała, bo moja się gdzies zapodziała i nie mam na czym latać ;-DDD
Jest taki portal ze wszystkim...słoma na pewno tam jest. ;p
UsuńBardzo fajne ozdoby :) Takie rustykalne - lubię :)
OdpowiedzUsuńWow! Świetne ozdoby! Rzeczywiście naturalne są najpiękniejsze!!! W dzieciństwie robiłam łańcuch choinkowy z bibułkowych kokardek, koralików ze sreberek od czekolad, a wszystko to oddzielane słomianą rurką... ech, to były czasy;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Świetne! Tez lubię takie ozdoby na choince, naturalnie piękne...
OdpowiedzUsuńPodobają mi się takie słomki :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne ozdoby, podobają mi się o wiele bardziej niż kupne bombki :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe są - pamiętam je :)
OdpowiedzUsuńProste, naturalne i w tym tkwi ich piękno :) Takie lubię.
OdpowiedzUsuńWieszam takie ozdoby co rok na mojej choince..sama ich nie robiłam..czy robił je chińczyk, to nie mam pojęcia.. kupiłam kiedyś na jakimś kiermaszu..ubyło mi ich już sporo i zostały mi same gwiazdki.. więc Twój chochoł i miotła to moi faworyci;)
OdpowiedzUsuńMiotła jest bardzo dobrą ozdobą świerkowych choinek:) Szczególnie, gdy igły zaczynają spadać:)
OdpowiedzUsuńCiepłem otulmy naszych bliskich
OdpowiedzUsuńi uśmiechnijmy się do siebie
Świąt magia niechaj zjedna wszystkich
w domu niech będzie nam jak w Niebie!
Wesołych Świąt!