niedziela, 7 grudnia 2014

Odsłona druga

Na początek pyszczek psychodelicznego kotka.



I już wiemy, że bohaterką tego posta będzie choinka. Prace nad nią utknęły więc są utknięte(?) i tyle. Jakoś nie zapowiada się na zakończeni przed świętami...ale jak nie przed, to po. Stan obecny wygląda mniej więcej tak:




Generalnie i taka mogłaby być choć niewątpliwie "o(za przeproszeniem)zdupki" też by się przydały.

15 komentarzy:

  1. Prześłiczna choinka. Taka też mi się bardzo podoba. A co do zdążenia przed świętami, to zawsze będzie przed jakimiś świętami. Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Eeee to moja wcale nie taka ostatnia jeszcze :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak nie te swieta to następne:)))) "Poczatek" i tak prezentuje sie fantastycznie!

    OdpowiedzUsuń
  4. w zawrotnym tempie ci to idzie - pięknie wychodzi - wierzę że zdążysz - buziaki ślę Marii

    OdpowiedzUsuń
  5. Dołączam do "wierzących".;) Powodzenia!:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ślicznie, zdążysz, ja chyba za rok...

    OdpowiedzUsuń
  7. Zmieniłaś troszkę wzór. Podoba mi się to serce :) Aż jestem ciekawa jak to wykończysz ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wcale nie jest źle, do świąt jeszcze zostało trochę czasu, więc choinki trochę przybędzie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Taka w zupełności: wystarczy:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Do świąt jeszcze parę dni, wiec zdążysz kilka czerwonych bombek dorobić i może choinkę-poduszkę też zdążysz zrobić :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Przed Świętami dziwnym trafem doba się wydłuża :) Albo pracuje się szybciej :)... Ciekawa jestem tych ozdóbek.

    OdpowiedzUsuń
  12. Patrzę na nią i wyobrażam sobie kolorowe koraliki na gałązkach tej choinki..... :)

    OdpowiedzUsuń
  13. A może uda Ci się skończyć :).

    Jedną ozdobę choinka już ma ... Kotka ;).

    OdpowiedzUsuń
  14. Teraz widzę tam tego kota! Mnie się wydaje, że jest szansa na jej wyszycie w tym roku :)

    OdpowiedzUsuń