piątek, 18 września 2015

Igłą Malowane 5 / 2015

Akurat byłam w empie, także szykuje się sesja z gazetkami.

Nowy numer Igłą Malowane a z okładki atakuje nas kiczowaty paw.



Następnie trafiamy na równie kiczowaty obrazek pary pod parasolką, dramatycznie przypomina mi mój hafcik z poprzedniego posta. Tajemnicą twórcy pozostaje również to dlaczego barierka jest w dwóch kolorach. Mój pomysł aby wszystko poza parasolką miało jeden kolor dużo bardziej mi się podoba. ;p

Poza tym skoro ma być seria to pierwszy obrazek widzę tak, że spotykają się on i ona. Ona z parasolką w odcieniach różu i czerwieni on z parasolką zielono-niebieską. Kolejnym obrazek to ten z gazetki już się całują - pojawienie się żółtego jest wielką tajemnicą. Ostatni obrazek odchodzą razem pod tą parasolką.
A tym czasem w proponowanej serii ona odchodzi sama "w siną dal, w siną dal, za kochasiem, który odszedł w siną dal.



Dalej pojawia się sówka matematyczka. Wiem, że spodobała się Wam ta seria. Właściwie tę serię można by pociągnąć dalej. Sówka pisząca piórem o z kreską. :) albo sówka wueficzna skacząca na skakance. Albo sówka chemiczka z menzurkami i kolbami i coś w tych kolbach bulgocze... Powinni mi zacząć płacić za pomysły. :D


Miś z bukietem a do niego dalsza część kursu haftu wstążeczkowego. Jak się dobrze przyjrzeć to się okazuje że oprócz wstążeczek w bukiecie są również koraliki.


Dalej Taniec żywiołów. Podoba mi się tylko w części spódnicy. Ta wyprostowana ręka jakoś mnie przeraża- tak równa jak pod linijkę.

Paw w ramce nabiera klimatu tureckiego czy indyjskiego i przestaje być tak straszny jak na okładce.


Kolejny wzór to dla mnie hit numeru, dla którego kupiłam gazetkę. Nie cierpię kwiatków. Ale te maki... Się zastanawiam czy może zrobić je po prostu na beżowej kanwie żeby nabrały głębi, czy jednak wyhaftować tło.
Jeśli się dobrze przyjrzymy, zobaczymy,że maczki można również zrobić koralikami(tak wymyślono) ale niestety jak to będzie wyglądało nie zobaczymy.


Już wiecie co sądzę o kwiatach, ale ten haft również wygląda przyjemnie i baaaaaaaaaaardzo klasycznie.


Różne drobiazgi teoretycznie dla niemowląt.




Oraz chata góralska jesienią, haft wielkoformatowy.

Generalnie, powtórzę to co już kiedyś pisałam, że wzorów zajmujących po 6 czy 8 się w gazetce powinno być maksymalnie 2 a i tak najlepiej jeden. Tutaj wykorzystajmy nieco ekonomii. Wiadomo, że jeśli wzorów będzie więcej jest możliwość trafienia w gusty większej ilości osób. A zatem możliwość większej sprzedaży. Wydawałoby się, że o to właśnie chodzi, choć jak przeglądam to czasopismo to się może okazać, że niekoniecznie. Skoro własnych pomysłów brak, aby natworzyć ich co dwa miesiące aby wyszła z tego gazetka może warto skorzystać ze wzorów osób zewnętrznych projektujących. Zdaje się, że firma współpracuje z wieloma blogerkami, dlaczego zatem nie skorzystać.

Druga sprawa to to, że po wyhaftowaniu możemy zobaczyć jedynie "Zakochanych" i " Misia z bukietem". Znaczy co, reszta taka brzydka, że nikomu nie chce się tego robić ale ludzie mają kupić zachwycić się i rzucić na haftowanie. Oczywiście zrozumiałe jest, że taką płachtę to trudno zrobić w dwa miesiące... to wnioski nasuwają się już same, ale nich sobie będzie. Natomiast " Sówka matematyczka" wzorki z "Bajkowego świata" i wzorki na kartki podejrzewam, że nie stanowiły by problemu dla jednej osoby aby w takim czasie je dokonać. Róże na serwecie też nie są wybitnie absorbujące aby nie starczyło na nie czasu.

No to może na tyle bo rzeczywiście zacznę oczekiwać na przelew. :p

7 komentarzy:

  1. Proszę, nie porównuj swojego haftu z parasolką z tym, co zaproponowano w gazecie. U Ciebie wszystko zgrabne, subtelne. A tu, no cóż, toporem ciosane - wstyd, że w 21 wieku powstają takie schematy i są publikowane w czasopiśmie robótkowym. Za to Maki, Sówka i w sumie te dziecięce małe wzorki, są całkiem całkiem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. widzerecenzje juz po raz kolejny i niestety, mówię nie! Jesli maja jedna osobę która wykonuje dla nich hafty na "zywo" to przeciez nie brakowałoby chetnych osób na "przetestowanie wzoru" a gazetka wygladałaby duzo korzystniej. W zagranicznych gazetkach nawet duze hafty sa pokazane "na zywo", dokładnie zgodze sie z tobą, ze mamy 21wiek wzory jakie sa dobrze widac-ale ponad 10lat temu we wspomnianych zagranicznych gazetkach były milion razy lepsze wzory niz dzisiaj w polskich gazetkach. rozczarowałam sie na maxa i chyba zaczne robic dla nich wzory:) he he he

    OdpowiedzUsuń
  3. Misiek z bukietem jest moim numerem 1, gdyby nie to, że dziś mi wysłali przesyłkę to bym go dorzuciła do zamówienia ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mi jakoś, to wydanie nie przypadło do gustu ... Wzorki jakby takie starawe ...

    A jeśli chodzi o pomysły i formę gazetki zgadzam się z Tobą w 100% i rzeczywiście powinni Ci płacić hihi.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie właśnie te maki się podobają i ta serwetka...reszta nie powala...zwłaszcza te duże wzory :/

    OdpowiedzUsuń
  6. Mi się bardzo podoba sówka i miś oraz para pod parasolką. Także wolałabym aby było więcej tych mniejszych niż kilka tych dużych no i oczywiście lepiej by się prezentowały gdyby były rzeczywiście hafty na zdjęciach a nie nadruki...

    OdpowiedzUsuń
  7. A mi gazetka bardziej przypadła do gustu niż Twórcze inspiracje, a na sówki też mam pomysły, bo idealne by były na zeszyty, np sówka jako ksiądz do religii :) albo sówka francuska do j. francuskiego, albo sówka z mapą do historii :)

    OdpowiedzUsuń