Poniedziałek upłynął mi mulinowo. Najpierw weszłam do lumpeksu, tak sobie, kiedyś widziałam tam zestawy do produkcji laleczek ale chciałam poczekać jak taniej będzie i oczywiście laleczki wyszły z kimś innym. Tym razem zastałam worek mulin i będąc w amoku kupiłam nie zastanawiając się jakie to muliny, okazało się, że głównie jakieś jugosłowiańskie... państwo się rozpadło a mulina się trzyma. Jedna trzecia jednak to muliny DMC więc w sumie zadowolona jestem. Wieczorem okazało się dodatkowo, że odnalazła się mulina, która jak sądziłam została wywalona, czyli prawie całe pudełko białej Ariadny(tzn. biała to ona była kiedyś - teraz jest kremowo-żółto-pomarańczowa), znalazło się również białe pasmo z Odry, które białe jest nadal a także parę pasemek kolorowych. Zaczynam zatem myśleć o zafarbowaniu tej niby białej.
Na koniec raport z mojego tajniaczego projektu naświatecznego. Trochę lipa z nim, sądziłam, że po tygodniu będę mieć chociaż ćwierć co wróżyłoby zakończenie pracy w ciągu miesiąca. Nawet w zeszły weekend ostro przysiadłam do produkcji ale i tak do końca ćwiartki nie dotarłam(jakkolwiek dwuznacznie to brzmi). Eh...
A jeszcze jak już marudzę, to dokończę, bo znowu zapomnę.
Po pierwsze rozwiązanie pewnej zagadki: Dlaczego miruna kojarzy mi się z Kabaretem Moralnego Niepokoju. Dlatego otóż:
Dziękuję również za wszystkie wyróżnienia, ale dla mnie to jest jednak dziwne. Jako wyróżnienie to dyplom można dostać, a nie jeszcze na pytania odpowiadać. Na pytanie telewizja czy książka to mogę odpowiedzieć posługując się cytatem z wspominanego (pośrednio) powyżej Roberta Górskiego: "w telewizji można obejrzeć film Bergmana a można przecież też przeczytać głupią książkę, na przykład autobiografię siedemnastoletniej miss Wenezueli". I to by było na teraz.
Wisior bardzo udany, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDzięki, również pozdrawiam.
UsuńNa widok naszyjnika zaświeciły mi się oczy... Na widok wcześniejszej bransoletki jeszcze bardziej... Chyba zgaszę światło, zaoszczędzi się na elektryczności.;)
OdpowiedzUsuńNie chcesz sprzedać tego kompletu?...
Raczej nie. :)
Usuńnaszyjnik pomysłowy, podobają mi sie zakrętaski zaraz przy wisiorze :)
OdpowiedzUsuńśliczny !
OdpowiedzUsuńbajecznie prezentuje się na dekolcie. Gratuluję znaleziska :))
OdpowiedzUsuńSzczera prawda z tą telewizją i książką.
OdpowiedzUsuńNaszyjnik jest bardzo ciekawy - forma niespotykana i piękny splot. Dobry kontrast między koralami a ciemnym sznurkiem.
znam jeszcze inne mądrości życiowe, tego pana :D
UsuńJuż myślałam, że tylko ja nie odpowiadam na pytania przesyłane jako wyróżnienia w konkursach, do których się nie zgłaszałam:)
OdpowiedzUsuńpewnie jest więcej takich osób, ale trzeba sobie odpowiedni banerek na bloga wkleić
UsuńWspaniały naszyjnik! Podobają mi się wszystkie Twoje makramy :)
OdpowiedzUsuńNaszyjnik jest cudny! A znalezisko mulinowe do pozazdroszczenia:)
OdpowiedzUsuń