W ostatnim tygodniu nie miałam zbyt wiele czasu na haft, także nie udało mi się zrealizować planu i skończyć jaja.
Dzień drugi haftowania.
Dzień trzeci i koniec pierwszej nitki.
Dzień czwarty - postanowiłam dokończyć cztery dolne gałęzie.
Dzień piąty.
Dzień szósty - niewiele.
Dzień siódmy - do końca drugiej nitki. Jajo zwycięskie - gałęzie uniesione w górę.
Niestety trzeciej nitki nie posiadam, więc dzisiaj, choć by mogło, więcej nie powstanie.
Piękne jajo się wyłania, ciekawe sprawozdanie :) Duże to jajo, aż trzy motki muliny?
OdpowiedzUsuńjeśli będziesz wyszywać dwiema nitkami w zupełności starczą dwa pasma, ja wyszywam trzema nitkami i dlatego potrzebuję trzech mulin
UsuńPiękny kolor :) znam ten ból, gdy zabraknie muliny i to akurat w niedzielę...
OdpowiedzUsuńa akurat jest czas, eh
UsuńA tak pięknie się rozwijała akcja;))) i bach! Koniec muliny:) Kiedy zakupy?
OdpowiedzUsuńzakupy już dzisiaj się odbyły, także akcja rozwija się dalej
UsuńWspaniała relacja z postępów teraz tylko zakupy i z górki :)
OdpowiedzUsuńjak tak się spojrzy co zostało do wyhaftowania to raczej pod górkę (jaja) :)
UsuńFajne drzewko z tego jaja :))
OdpowiedzUsuńteż tak myślę :)
UsuńPędzisz jak burza. Podoba mi się to drzewne jajo lub jajeczne drzewo.:)
OdpowiedzUsuńJedna z pań zrobiła je w dwa dni, to ja raczej super powolna :)
UsuńTo chyba jakieś jajo-gigant... :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że strusie mogą być nawet większe ;p
UsuńPiękne jajo :) Tempo masz ekspresowe. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńpo tylu dniach jeszcze końca nie ma, a jednej z pań zajęło tylko dwa dni, nie wiem jak to zrobiła, ale zrobiła :)
UsuńRośnie Ci te drzewko jak szalone!;)
OdpowiedzUsuńU mnie wczoraj trafiło na tamborek i dopiero korzenie zaczęło puszczać;))
Pozdrawiam.
ale widzę szybko rośnie :)
UsuńU Ciebie zawsze takie cudeńka. Jajo wygląda świetnie:)
OdpowiedzUsuń