Czasami zdarza się, że człowieka olśni, dziś mi się to zdarzyło. Okazało się, że mam źle wpisany adres mailowy, także jeśli ktoś w przeszłości pisał do mnie listy miłosne a nie odpisałam, to bardziej dlatego, że... byłam zajęta krojem cebuli. Kara za roztrzepanie przyszła niewiarygodnie szybko. Akurat skończy mi się nici, do mojej ulubionej pasmanterii jakoś mi nie po drodze, ale inna(pasmanteria)się na niej (drodze) i owszem znalazła. Żeby się nie pomylić kupuję, czarny, klasyk czerwony i biały blanc. Czarny, czerwony, biały, nic trudnego. Wracam do domu, patrzę a ten mój nowy biały, nie całkiem taki biały jak poprzedni biały. Właściwie bielszy odcień bieli. Metka mi na to B5200. No kurcze... Wyraźnie mówiłam, że blanc.
Pomyślałam, że może źle nie będzie, wyszyje się nim futerko mikołajowego płaszcza i ok, ale nie będzie tak, dotarło do mnie, że jak na płaszczu będzie jaśniej to na brodzie ciemniej(taki prosty wniosek), czyli że Mikołaj fleja i brudas, jak żona płaszczyk wyprała to biel po oczach bije, a broda nie czyszczona, nie prana i inne nie... Słowem klops. Trzeba będzie jednak ulubioną pasmanterię odwiedzić.
Od poprzedniej odsłony obrazka trochę przybyło, choć do końca wciąż jeszcze spory kawałek.
Broda wyszyta, jak to mówi moja koleżanka: białe też trzeba wyhaftować. Najgorzej jednak było z jaśniejszym różem na główce, no jakoś tak nie miałam ochoty, ale dzielnie wymęczyłam.
Teraz dla rozrywki, żeby trochę dziwnie było, zdjęcie torebki po cukrze.
Jakieś reminiscencje?
Dziękuję za uwagę, piosenki o psach można posłuchać na drugim moim kanale. :D Stop.
Świetny haft:)
OdpowiedzUsuńCzekam na finał i pozdrawiam.
Ps.Posłałam Ci konia;)
Dzięki :D
Usuń:) tez czesto tak mam niby ten sam kolor a jak sprawdze to nie zgadza sie nawet zamiennik
OdpowiedzUsuńa torebka to mi ciastka babci przypomina:) w podobne pakowała nam ,takie kruche domowe z maszynki chyba ze skwarkami nawet
te ciastka to się mojej mamie marzą... ale do zrobienia się jakoś nie zabiera
UsuńObrazek jest super i bardzo na czasie: tak pewnie teraz obaj odpoczywają po trudach świąt.;)
OdpowiedzUsuńHehe, dobre podsumowanie :) Mikołaj i renifer też muszą odpocząć :)
Usuńniestety klimat udzielił się także mi jak na to patrzę, to się czuję zmęczona :D
UsuńSkąd taka torbę dorwałaś :)))?. Jaka fleja przecież bierze kąpiel :)))
OdpowiedzUsuńAaale cudna torebka na cukier!! Kiedyś to było... jakoś tak ładniej wszystko zaprojektowane :)
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o haft - w sumie takie oczywiste, ale rzeczywiście, przecież białe też trzeba wyhaftować... Trochę tego będzie :) Ale na razie jest super!
Pozdrawiam
Asia
rozbroiłaś mnie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
To opakowanie po cukrze faktycznie... intrygujące:) Rozumiem, że przechowujesz takie skarby dla potomnych?!
OdpowiedzUsuńBardzo fajny haft :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że skończyła się mulinka, bo tak blisko do zakończenia...
a mój komentarz się nie zapisał, pisałam,że to poświąteczny hafcik, bo juz [po trudach wigilijnych odpoczywają sobie ;-)
OdpowiedzUsuńgapcia jestem, zapisał sie komentarz , tam gdzie powinien ;-)
Usuń