Wydziwiałam, wydziwiałam aż mi w między czasie wyszły pieski, choć niektórzy twierdzili, że to raczej kozy były. Kotki zielone bo zielone kotki są fajne.
Nie za duże są, na ostatnim zdjęciu dla porównania z wczorajszą sową.
Ciekawostka z życia wzięta:
TU możecie sprawdzić Wasze pszczele imię. :)
Nawet wasy maja ! Sa cudne :)
OdpowiedzUsuńNo pewnie że kotki, wąsiska rzucają się w oczy.
OdpowiedzUsuń:) No chylę czoła! Za te próby liska tym bardziej!
OdpowiedzUsuńTrochę złowieszczo wyglądają, też jak jakieś ptactwo, pewnie drapieżne. Pewnie koty z kosmicznej otchłani.
OdpowiedzUsuńSą takie odmiany kotków z wrednymi pyszczkami... cóż zrobić, takie są. ;p
UsuńPodziwiam twoją pomysłowość w pleceniu makramy. Świetne koty :)
OdpowiedzUsuńKoty mają świetne wąsy!:)
OdpowiedzUsuń