Miało wyjść coś co będzie przypominać skrzydełka. Ewentualnie można to uznać za błękitne sfermentowane papryczki, ale sprawdzałam na uszach wygląda całkiem ładnie.
Albo jakieś obrzydliwe larwy ;p
Teraz małe dementi:
Po pierwsze: nie znamy się z panią Kingą.
Po drugie: nie nawilżam. - To plotka i potwarz.
TU
Z cyklu z życia wzięte:
Niebieski to taki ładny kolor można się zapatrzeć i zapomnieć o całym świecie... ;p
TU
Kreatywni się nie nudzą - dowód:
TU
A mnie od razu na myśl przyszły skrzydełka i są piękne!
OdpowiedzUsuńJa sobie z czasów studiów zapamiętałam zdanie, że człowiek inteligentny nigdy się nie nudzi i każdemu je powtarzam :P A skrzydełka śliczne :)
OdpowiedzUsuńżadne larwy, od razu na pierwszy rzut oka widać że skrzydełka :0 czyli udane ;)
OdpowiedzUsuńOd razu widac ze to sa skrzydelka :) Na pewno pieknie sie prezentuja zalozone :) Mi sie osobiscie bardzo podobaja
OdpowiedzUsuńPewnie, że skrzydełka - i to jakie ładne :)
OdpowiedzUsuńfajowe!
OdpowiedzUsuńMnie to przypomina muszelki :3 śliczne są. Fajny ten ostatni link, wywołał na mojej twarzy uśmiech :)
OdpowiedzUsuńTakie stożkowe muszelki zagraniczne, też o tym myślałam... ;)
UsuńOj, tam zaraz larwy... Nie pisz tak, bo kto chciałby larwy w uszach nosić?;) Co do niebieskiego linku: skąd ja to znam... (dla twojej wiadomości: jestem bibliotekarką:)) Z tą jaglaną fajnie wyszło...;)
OdpowiedzUsuńSą różni... co różna rzeczy lubią, poza tym samokrytyka zapobiega pewnym chorobom... ;p. O zawodzie wiem, dlatego podejrzewałam, że może Cię to wzruszyć, zresztą mogłabyś kiedyś napisać jakieś opowieści z życia wzięte ;p
UsuńUśmiałam się! A kolczyki świetne :)
OdpowiedzUsuńKolczyki są super, zdjęcie tego nie oddaje, ale wiem ile kosztuje czasu i cierpliwości zrobienia tak idealnych węzłów makramowych :) Gratuluję symetrii :)
OdpowiedzUsuńŚliczne kolczyki, mi żadnych larw nie przypominają ;P Zapraszam do mnie po wyróżnienie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTe Twoje porównania :)) Kształt ładny a i kolorek świetny :))
OdpowiedzUsuńOczami wyobraźni widzę je w dziurkach uszu dziewczyny ubranek w długą zwiewną białą spódnicę (bluzkę jakąś też może mieć ;) ). Podobają mi się bardzo!
OdpowiedzUsuńŚwietne:))))) pozdrawiam słonecznie!
OdpowiedzUsuńPomyślałam o larwach :D Ale w sumie można je uznać za paisleje, będzie tak orientalnie i zagranicznie ;)
OdpowiedzUsuń