Jakiś tydzień temu, Ani się udało i trafiła u mnie komentarz numer 1000, oczywiście że ze 40% to moje odpowiedzi, ale cóż postanowiłam nie być małostkowa. ;p Doszłam do wniosku, że drobny upominek w postaci kolczyków nie jest zły. Ania wybrała sobie niedawny wzór oraz kolor. Potem przyszła mi myśl, że jak kolczyki będą za ciężkie i oberwą jej uszy(To bez uszu będzie chodzić, a nawet leżeć o siedzeniu nie wspominając.) i lipa będzie, a na lipę niektórzy mają uczulenie. Dorobiłam wisiorek, który szyi jej nie oberwie(co za radość) i tak poszło w świat przy pomocy Poczty Polskiej, która niebotyczne stawki sobie liczy za takie maleńkie przesyłki. Dobrze, że przynajmniej doszło.
Niektórzy lubią sobie hodować zwierzątka więc dorzuciłam parę krówek z pastuszkiem ;)
Zdjęcia zrobione i udostępnione mi przez Anię.
Następny tysiąc za jakieś osiemnaście miesięcy ... ;p
fajny komplet, wyglądają jak fląderki ;)
OdpowiedzUsuńKomplet jest wspaniały :) Byłam w nim w piątek w pracy,wczoraj na wyjeździe i uszy jeszcze na miejscu :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z tą nagrodą. Zazdroszczę Ani:)
OdpowiedzUsuńJaki cudny komplet! Zazdroszczę Ani takiego ślicznego prezentu ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
przepiękny komplet!!
OdpowiedzUsuńPiękny prezent wykonałaś dla Ani :)
OdpowiedzUsuńAjjjj...a ja nic nie wiedziałam o 100 komentarzu- tak to bym pewnie polowała na ...pastuszka ;)
OdpowiedzUsuńTo było tajne polowanie, także polowałaś, tylko Ci się nie udało ustrzelić dzika ;p
UsuńJa nawet nie wiedziałam, że za ten komentarz można coś zdobyć :)
UsuńNo właśnie ja tak samo jak Jarzębinka :( "Domagam się" Candy Jaglanko, bo ja też chcę taką biżuterię mieć i z dumą nosić! A niech mi tam nawet uszy odpadną!
OdpowiedzUsuńTo musiałoby być indywidualne wyróżnienie chyba... ;p
Usuń