Uf, wcale nie dlatego, że aż tak gorąco. Uf, bo w końcu skończyłam. Rozpoczęłam w kwietniu szło mi bardzo dobrze do połowy girlandy. Potem padło nagle i przez cały maj nie tknęłam go w ogóle choć do zakończenia zostało na maksymalnie trzy dni pracy. W czerwcu też jakoś wybitnie się nie przykładałam, także te trzy ostatnie dni były dość rozrzucone czasowo. Jednak wreszcie można uznać pracę za zakończoną.
Pierwszy raz zastosowałam w niej kontury wielonitkowe, także brązowe, czerwone i zielone są jednonitkowe, czarne dwunitkowe a żółte i złote trójnitkowe. Ze złotą metalizowana nicią też był niezły ambaras bo się okazało, że po kilku krzyżykach wyłazi z niej żółty środek i robią się pętelki.
Obrazek na kanwie 46 / 10cm. Większość mulinami Anchor. Złota mulina DMC. Wzór pochodzący z Anny nr 12/98 przedstawia oczywiście grudzień. Tytuł obrazka: Radosne oczekiwania na święta.
śliczny hafcik :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńchoć obrazek nie na czasie, to już niedługo będzie jak znalazł ;) żeby moje drzwi tak pięknie wyglądały przed świętami ....
OdpowiedzUsuńKiedy wszyscy będziemy dłubać świąteczne wzory, Ty Jaglanko będziesz to miała za sobą :) Hafcik radośnie oczekuje świąt :) To co teraz na tapetę?
OdpowiedzUsuńKiedy wszyscy będą dłubać, to pewnie ja też będę. Teraz kolejny miesiąc z serii.
UsuńTrochę mało czerwcowa tematyka :) Ale sam hafcik świetny - lubię, bo i ja mam go na swoim koncie :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem jak najbardziej czerwcowa tematyka, na święta można oczekiwać radośnie w dowolnie wybranym terminie. ;p
UsuńGratuluje ukończenia kolejnego obrazka z serii! Będziesz robić wszystkie 12 miesięcy?
OdpowiedzUsuńChętnie bym zobaczyła całą kolekcję;) Pozdrawiam serdecznie.
Już mam zrobionych jedenaście... także 12-ty w drodze.
UsuńŚliczny haft. Na Święta będzie jak znalazł :). Podziwiam perfekcyjność wykonania, ja do takich haftów nie miałabym cierpliwości ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
śliczny i trzeba się w końcu zabrać bo znowu obudzę się w grudniu :-)
OdpowiedzUsuńNajlepiej się zabrać od lipca :)
UsuńŚliczny hafcik :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńOjej, to ja chyba powinnam zabrać się za skarpetę świąteczną na mikołajki, bo znowu przypomnę sobie w grudniu :)
OdpowiedzUsuń:) Nooo gratulacje! :)
OdpowiedzUsuńOj tak czasami nici dają się we znaki i można
OdpowiedzUsuńoszaleć ja np: przy Ariadnie czarnej - rwała
się co rusz a kupiona nowa :((( Obrazek świetny :)
no i bardzo dobry moment na rozpoczęcie bożonarodzeniowych tworów - można zdążyć :))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Wyglada na prawde cudownie ! I powiem szczerze ze az zachcialo mi sie swiat :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA mi akurat chodzi po głowie taka piosenka "chcemy, żeby jednocześnie były święta i czereśnie". :)
Usuń