Jak mniemam może występować pewne zmęczenie Oglądających tematem, ale cóż... W przyszłym tygodniu chyba zrobię sobie małą przerwę na budowie, bo coś padać zaczęło, a i okazja jest na co innego.
Tymczasem jednak kolejna emocjonująca relacja z budowy.
W zeszłą niedzielę jeszcze dokończyłam dom piąty (poza małym fragmentem okna, na który zabrakło mi muliny).
Następnie zabrałam się za choinkę. Najpierw wyszyłam bombki i łańcuch a potem zabrałam się za wypełnianie, teoretycznie powinno pójść łatwo, ale szło dość opornie. Stan po zakończeniu prac w środę.
Stan po zakończeniu prac w czwartek
Po skończeniu choinki(w części zielonej, bo pnia ciągle nie ma) zapomniałam jej cyknąć fotkę za to kolejny domek zaczęłam budować.
W sobotę dokończyłam domek szósty z tym, że byłam dla siebie litościwa i jemu także nie zrobiłam dachu, za to zabrałam się za dom siódmy. Jednak haftowałam sobie w trakcie historycznego meczu Polska-Niemcy 2:0, wiec się oczywiście pomyliłam w najbardziej brudzącym bordowym kolorze.
Dzisiaj dokończyłam dom siódmy.
Domki numer 6 i 7 są niewielkie, w stosunku do pozostałych, oraz nie są pasiaste wobec czego prace nad nimi idą ekspresowo.
Można zatem przyjąć, że nadrobiłam około półtora tygodnia.
Fajnie się zapowiada:-)
OdpowiedzUsuńwcale nie jest to nudne :-) pięknie wychodzi
OdpowiedzUsuńHistoryczny mecz :)) to miałaś prawo się pomylić. Budowa piękna i najważniejsze że do przodu :))
OdpowiedzUsuńBudowa wre ;)
OdpowiedzUsuńNie powiem, roboty budowlane w tempie ekspresowym. Gratuluję.
OdpowiedzUsuńFajna ta choineczka.
OdpowiedzUsuńPięknie to wygląda...
OdpowiedzUsuńDla mnie wcale nie nudno, raczej przyjemnie śledzić postępy. Dobrze Ci to Jaglanko idzie, chociaż zapowiadałaś jeden domek na tydzień to wygląda, że uporasz się z nimi raz dwa :) Fajne, żywe kolorki :)
OdpowiedzUsuńNo proszę, jakie postępy!
OdpowiedzUsuńNie wiem jak inni, ale mnie nie nudzi oglądanie postępów. Przeciwnie bardzo to lubię tym sposobem można siebie także dopingować. Pozdrawiam i nie mogę się doczekać kolejnej odsłony :))
OdpowiedzUsuńFantastyczne postępy!
OdpowiedzUsuńBudujesz w zawrotnym tempie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Nigdy mi się nie znudzi podziwianie krzyżyków - domki, choinki wyglądają wspaniale :)
OdpowiedzUsuńPięknie przybywa, za niedługo będzie można podziwiać całość.
OdpowiedzUsuńTurboigła to za mało powiedziane :)
OdpowiedzUsuńTempo budowy niesamowite, do świąt ze dwie takie uliczki mogły by powstać :-)
OdpowiedzUsuńTeż mam w planie te domki ale chyba za rok ;)))
OdpowiedzUsuńcoraz to pękniej to wygląda - już nie mogę sie doczekać kiedy pokażesz całość - pozdrawiam cieplutko Marii
OdpowiedzUsuńTo jeszcze trochę potrwa... :)
UsuńPiękna choineczka:)
OdpowiedzUsuń