i to w domu.
Kot trafił do mnie wczoraj razem z listonoszem. Listonosz odszedł, kot został. Dodatki do kota też zostały. Z tym że batonik mimo, iż bez czekolady był w stanie płynącym, zresztą podobnie jak listonosz, z tym że batonik dało się schłodzić w lodówce a listonosza niestety nie.
Kot razem z karmą trafił do mnie na skutek candy u Poplątanej, której oczywiście dziękuję.
Kot patrzy się na letni ogród, czyli wzorek idealny jest na początek roku kiedy zima ściśnie i marzy się o lecie, bo w tej chwili to może akurat niekoniecznie.
Gratuluję wygranej. Trafił Ci się piękny obrazek :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Gratuluję:)
OdpowiedzUsuńA swoją drogą ciekawe, kto sie pierwszy dorwie do karmy: kot, czy ktoś inny ;)
Kot śliczny, a listonosza szkoda :-( Pozdrawiam nieco chłodniej niż zwykle :-))))
OdpowiedzUsuńWięc kot powstanie zimą bo teraz to my mamy mexyk takie upały hihihi ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej kot super jest !!!
Również gratuluję wygranej. Bardzo ładny obrazek.
OdpowiedzUsuńGratuluję! Przyjemnego wyszywania życzę :)
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej :)
OdpowiedzUsuńGratuluje pięknej wygranej :) czekam na wykonanie :)
OdpowiedzUsuńW tych temperaturach narodziny kota mogły by być traumatycznym przeżyciem;). A poważnie....jest tak gorąco, że i ja rozpływam się jak Twój listonosz a igiełka w rękach topi się. Czekam na Twoje pierwsze xxxx gdy listonosza zastąpi bałwanek;)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Gratuluje wygranej. Kot wygląda ambitnie.
OdpowiedzUsuńŻyczę nieroztopionych batoników i listonoszy :)