sobota, 8 sierpnia 2015

Mam kota...

i to w domu.
Kot trafił do mnie wczoraj razem z listonoszem. Listonosz odszedł, kot został. Dodatki do kota też zostały. Z tym że batonik mimo, iż bez czekolady był w stanie płynącym, zresztą podobnie jak listonosz, z tym że batonik dało się schłodzić w lodówce a listonosza niestety nie.

Kot razem z karmą trafił do mnie na skutek candy u Poplątanej, której oczywiście dziękuję.



Kot patrzy się na letni ogród, czyli wzorek idealny jest na początek roku kiedy zima ściśnie i marzy się o lecie, bo w tej chwili to może akurat niekoniecznie.

10 komentarzy:

  1. Gratuluję wygranej. Trafił Ci się piękny obrazek :)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję:)
    A swoją drogą ciekawe, kto sie pierwszy dorwie do karmy: kot, czy ktoś inny ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kot śliczny, a listonosza szkoda :-( Pozdrawiam nieco chłodniej niż zwykle :-))))

    OdpowiedzUsuń
  4. Więc kot powstanie zimą bo teraz to my mamy mexyk takie upały hihihi ;)
    Gratuluję wygranej kot super jest !!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Również gratuluję wygranej. Bardzo ładny obrazek.

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluję! Przyjemnego wyszywania życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratuluje pięknej wygranej :) czekam na wykonanie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. W tych temperaturach narodziny kota mogły by być traumatycznym przeżyciem;). A poważnie....jest tak gorąco, że i ja rozpływam się jak Twój listonosz a igiełka w rękach topi się. Czekam na Twoje pierwsze xxxx gdy listonosza zastąpi bałwanek;)))
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Gratuluje wygranej. Kot wygląda ambitnie.
    Życzę nieroztopionych batoników i listonoszy :)

    OdpowiedzUsuń