poniedziałek, 21 września 2015

Wena design 5/2015


Tym razem skupię się jedynie na projektach jakie zwróciły moją uwagę. Gdyż o krzyżykach na sweterku czy szaliku bądź winogronom z masła nie chce poświęcać nic poza tym zdaniem.

Mamy tu serię gigantycznych pocztówek z Londynu, Paryża czy akurat w tym numerze Nowego Jorku dodatkowo w ramach Giant Cross Stitch dywanik wyszywany krzyżykami. Niezależnie od gustu i tego co kto sądzi o tych projektach, to wydaje mi się, że ich wykonanie nie jest możliwe, gdyż co prawda nie ma jakiegoś wybitnego oglądu na tkaniny do haftu, ale raczej nie widziałam w polskich sklepach tkaniny Turkestan.
Jeśli się mylę i są dostępne można mnie oświecić i poinformować. A jeśli rzeczywiście nie ma, jaki jest sens zamieszczania takich projektów.


Niewielkie hafciki o tematyce okołomorskiej są naprawdę urocze i co prawda seria jest całoroczna ale mam wrażenie, że popyt na tego typu motywy po wakacjach jest jakby mniejszy.


Bransoletka i kolczyki makramowe. W tej dziedzinie to mało co mnie zdziwi. Kurs ma zdjęcia dużo bardziej czytelne niż ostatni kurs makramowy w TI. I niebieski lubię. Ale te perełki psują wszystko i nadają kompletowi kiczowatości. Jednak paniom uczącym się obecnie makramy na kursie Joasi polecam.



Poduszka jabłko robiona na drutach. Jeśli ktoś ma ochotę, czemu nie. Moim zdaniem osoby, które nie robią na drutach też nie są bez szans, taką poduszkę można sobie zrobić ze starego swetra.


Chryzantemy złociste w półlitrówce po czystej kupiłam dla siebie, bo czasami mam nadzieję, że się zabiorę za kwiaty z papieru.


Żabka  a właściwie afrykańskie kwiaty z których jest wykonana to kolejna moja nadzieja na przyszłość.



No i na koniec dynia, która jak wiem raczej się Wam nie podobała. A mi wręcz przeciwnie, ale tylko ta czerwona w kwiatki i na pewno nie powinna jej towarzyszyć taka jak ta z tyłu. Nie mówiąc już o gromadzie dyń na kolejnej stronie.


A w następnym numerze propozycje świąteczne yeah, yeah, yeah.

8 komentarzy:

  1. Też chciałam nabyć ten numer, ale nie widzę go nigdzie :( Widziałam już u Pieguchy tą gazetkę... Podobają mi się te koty z dynią :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Aaaaa, czyli zachecilam Cie do zakupu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raczej nie ;p, zwykle kupuję gdy jestem czymś zainteresowana.

      Usuń
  3. Podobają mi się zabawki z afrykańskich kwiatów, żaby jeszcze nie widziałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dla mnie nic ciekawego, dziwny numer pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Co do tej mega pocztówki, to jestem na nie. Po &(&%* mi statua na ścianie w polskim domu. Ale tkaniny bym się nie czepiała. Ktoś akurat na tym ją wyszył, ale przecież nie trzeba zgapiać, można być twórczym i eksperymentować. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po co połowa koleżanek robi hafty z napisami w obcyvh językach? Po co wieszają sobie na ścianach Marylin Monroe bądź James'a Dean'a. Co do tkaniny bym się czepiała, mam kawałek takiej wielkogabarytowej(chociaż nie wiem czy to akurat ta z gazety) aż się chce wyszywać, kanwy występujace u nas po 40 oczek/10 cm są daaaaaleko za nią w tyle.

      Usuń
    2. Pewnie że można sobie kanwe nawet z lnu zrobić, ale pisać w gazecie o materiale, który jest niedostępny.

      Usuń