Eh, żeby się w święta nie zasiedzieć, działam. Wydziałałam klucz. Początkowo stawiałam na klucz francuski ale obawiałam się niezrozumienia, więc postawiłam na klucz standardowy. A że klucze mają najczęściej jakieś łańcuszki, jakieś breloczki, to błąka się przy nim czyjeś zagubione skrzydełko. Klucz na szyję, więc na podwórko można z nim lecieć. ;p
Klucz na wyzwanie Kreatywnego Kufra
Z kluczem francuskim też by mogło być ciekawie :)
OdpowiedzUsuńA ten standardowy też mi się podoba. Pozdrawiam!
Uwielbiam biżuterię z drewnianymi koralikami i jeszcze te kolory, No ja bym chętnie w tym kluczu na podwórko pośmigała :) Powodzenia w wyzwaniu, trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńNo no wydziałałaś i to całkiem ładnie, trzymam kciuki :))
OdpowiedzUsuńŁadna zieleń się wkluczyła :)
OdpowiedzUsuń