Udało się.
Udało się skończyć haftowaną miesięczną serię.
Od pewnego czasu marudziłam sama sobie, że przydałoby się nauczyć jakiejś nowej techniki, najlepiej jednaj na rok. W tym roku udało się i przyswoiłam haft na siatce, łącznie z siatką. Gdyby do tego dodać nauki słomiarskie to sukces pełny.
Mniej więcej.
Zabawy zaproponowane. O ile rozdawnictwo kolczykowe zakończyło się mniej więcej, z tym że bardziej mniej niż więcej o tyle po złapaniu licznika nie dowiedziałam się nawet czy przesyłka doszła.
Nie udane
Miałam nadzieję na zrobienie dwóch średnio-większych prac hafciarskich. ale nie udało się zupełnie i w przyszłym roku w ogóle się nie zanosi. Poległam również w temacie planowanych ozdób choinkowych ale tu na przeszkodzie stanęła choroba oczu więc wybaczam sobie. Z tego też powodu ukończenie okołoświątecznych sale zostało odłożone w czasie.
Generalnie niechęć, prawie wstręt.
Na przyszły rok życzę Wam: zdrowia, możliwości i twórczości.
Oby 2015 rok był lepszy rękodzielniczo niż ten poprzedni :)
OdpowiedzUsuńdo siego Roku !
OdpowiedzUsuńDziękuję, ale po co mi Dorotka?
UsuńOby Nowy Rok przyniósł kolejne nowe umiejętności i nowe projekty, wenę i chęci i zdrówko dla oczek :)
OdpowiedzUsuńPiękny zimowy obrazek!
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Tobie również życzę wiele szczęścia i spełnienia wszystkich planów i marzeń!
Fajnie jest uczyć się nowych technik . Ja już 10 stycznia będe próbowała swoich sił w makramie naszyjnikowej, tzn makramie w miniaturze ;-)
OdpowiedzUsuńUdanego wieczoru !
Weny i czasu... :)
OdpowiedzUsuńMalkontenctwo do kieszeni Jaglanka. Zdrowia!
OdpowiedzUsuńPodsumowanie roku brzmi: zrobiłas bardzo duzo wspaniałych rzeczy, jesteś zdolna i kreatywna. Ja trzymam za ciebie kciuki i chętnie zobaczę następne twoje piękności:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę w Nowym Roku zdrowia i pogody ducha:)
Wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńSpełnienia marzeń w Nowym Roku i mnóstwo radości! aaa i więcej udanych zabaw blogowych, te mniej chyba najbardziej wkurzające! Pozdrawiam:)))
OdpowiedzUsuńŻyczę zdrowia, pięknych oczu i polepszenia humoru. Robota, nie zając, może poczekać do kolejnej zimy:)
OdpowiedzUsuńDo siego, ale wcale nie Dorociego:)
Trzymam kciuki by wstręt minął :)
OdpowiedzUsuńOj mocno trzymam kciuki za wenę i chęć do tworzenia :).
OdpowiedzUsuńBo przecież nie jest ważne ile tylko żeby było z przyjemnością :).
Ze wstrętem nie da się nic zrobić, musi sam przejść. Powodzenia w nowym roku;)
OdpowiedzUsuńfajne sikory :-)
OdpowiedzUsuńTeż lubisz małe ptaszki? ;p
Usuń