Tym razem miał wyjść coś w rodzaju serduszko ze skrzydełkami. Serduszko wyszło, a skrzydełka nieco opadłe. No, ale pierwsze skrzydełka za płoty.
Tymczasem wyszywam sobie, wolno mi idzie, sądziłam że uda mi się pokazać po tygodniu pierwszą część obrazka, ale się okazało, że tak prędko się nie da, także jeszcze jakiś czas mi zejdzie.
Ale jak się już ją założy, to skrzydełka się rozwijają.;)
OdpowiedzUsuńSkrzydełka widać i to całkiem wyraźnie i choć kolory nie moje, to zamysł super :)
OdpowiedzUsuńi tak fajnie wyszło :)
OdpowiedzUsuńA ja od rau zauważyłam serduszko ze skrzydełkami! Super pomysł :)
OdpowiedzUsuńWyszły wyszły skrzydełka - jest super
OdpowiedzUsuńNa trzecim zdjęciu widać, że i skrzydełka Ci wyszły :).
OdpowiedzUsuńSuper pomysł :).
Trochę wygląda jak emblemat superbohaterski, ale co to za superbohater z serduszkiem?
OdpowiedzUsuńMama?
UsuńMi się bardzo podoba :). Skrzydełka fajnie wyszły :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Super na maxa
OdpowiedzUsuńalbo "trochę oklapnięty anioł" ;-D
OdpowiedzUsuńTak oklapł, że aż się wypiął. :D
UsuńTak oklapł, że aż się wypiął. :D
Usuń