piątek, 1 sierpnia 2014

Pierwszy plastik

Tak się jakoś na pierwsze złożyło.
Wiadomo, że przygotowania do Bożego Narodzenia najlepiej rozpocząć w lipcu. Nie udało się od początku miesiąca ale jednak coś powstało. Zawieszka świąteczna na kanwie plastikowej, mulina Ariadna, wzór z Kramu z robótkami 5 / 2002 - pomysły na Boże Narodzenie.

Wiem, że wiele z Was narzeka na plastik, ale mi się wyszywało całkiem przyjemnie mimo, że miałam grubą igłę, która uniemożliwiała zaciąganie końcówek nitek pod nitkami haftu. Oczywiście kiedy już nici przechodziły przez daną dziurkę po raz czwarty należało się trochę wysilić, ale nie było tak źle. Szło mi bardzo dobrze więc założyłam, że skończę w ciągu trzech dni, niestety okazało się, że nie mam jednej z potrzebnych nici i choć co prawda mogłam wyszywać innymi jednak entuzjazm mi opadł. W związku z czym haftowałam to około tygodnia. Będąc z wizytą w pasmanterii kupiłam oprócz brakującej nici także cienką igłę i wyszywanie taką jest w ogóle proste i przyjemne. No co Wam mogę dziewczęta poradzić, zajmijcie się makramą wyrobicie sobie siłę w rączkach i taka tam kanwa plastikowa Was nie pokona.  

 Jak na taką małą pracę to ogromna ilość konturów, właściwie tylko gwiazdki ich nie mają. Niedociągnięcia są ale bez szaleństw.


Wraz z kawałkiem kolejnej zawieszki.


Refleksja na temat Ariadny.
Obrazek powstawał ze strych i nowych mulin Ariadny. Przy okazji zmiany numeracji czytałam, że następują zmiany technologiczne i odnoszę wrażenie, że dzięki nim nici są teraz bardziej gładkie i miłe w dotyku.

25 komentarzy:

  1. Nie lubię plastikowej kanwy, ale okienko bardzo ładne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oooo jak zimowo tego lata się zrobiło:) Piękny obrazek! Ja nie mam bladego pojęcia o wyszywaniu dlatego mogę tylko podziwiać czyjeś prace:) Twoja mi się bardzo podoba, pozdrawiam Asia

    OdpowiedzUsuń
  3. Pieknie Ci wyszlo :) Ja swoj pierwszy haft tez zrobilam na plastiku , narazie do haftowania nie wracam ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ładnie choć za zimą nie tęsknię :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajna zawieszka.Na plastiku wyszywałam i nie narzekam. Co do muliny wolę jednak DMC, bo wyszywałam i Ariadną, i Anchor, ale DMC to jest to z czego jestem najbardziej zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najczęściej wyszywam Anchorem jakoś specjalnej różnicy względem DMC brak.

      Usuń
  6. Śliczne okienko :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ładne okienko :) W tym roku planuję kotki na kanwie plastikowej ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj mnie się tam do grudnia nie pali jakoś :)
    Ale będziesz mieć po swojemu udekorowane gniazdko :) Nie ma jak własnoręczne ozdóbki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie musi, sam nadejdzie, nadzwyczaj szybko... :)

      Usuń
  9. Niedawno gdzieś u kogoś na blogu wspominałam, że to dobry czas na rozpoczęcie haftowanych (bo te najbardziej czasochłonne) ozdób świątecznych. Widać, że chyba Ty rozpoczęłaś sezon :) Super zawieszka. Mnie się trudno wyszywało na plastiku, nie wiem jak to określić, ale odkleiła mi się płytka paznokcia od opuszka, uszko igły pękło. A makramą zrobiłam kilka rzeczy, tylko większych niż Twoja biżuteria (bo to była m.in. torba) i tam się nie siłowałam nic a nic :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To raczej nie chodzi o produkcję wielkich rzeczy czy małych a o regularną kilkuletnią pracę.

      Usuń
  10. Znając moje poślizgi powinnam się od Ciebie uczyć i też już coś zacząć robić na Boże Narodzenie. ;) Jeśli chodzi o kanwę plastikową popieram Twoje zdanie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo, ale to bardzo mi się podoba ta zawieszka !
    Od dawna "choruję " na takie zawieszki na plastikowej kanwie, tylko nie wiem jaką i gdzie kupić :(
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. sliczne :-) ja jakoś nie umiem w lipcu dziergać BN:-(

    OdpowiedzUsuń
  13. Faktycznie,czas pomyśleć o świętach,bo znowu mnie zaskoczą ;)
    Śliczne okienko ♥

    OdpowiedzUsuń
  14. Az sie usmiechnelam widzac tego posta... Bo nasze mysli poszybowaly doslownie w tym samym kierunku!!!! Co za zbieg okolicznosci :)Ladne okienko....

    OdpowiedzUsuń
  15. Kanwa plastikowa jest super, bardzo lubie na niej haftowac, wiec nie wiem kto tak strasznie narzeka. Hafty na BN to wiadomo, ze sie najlepiej w lecie haftuje, bo to taka wewnetrzna klima, nie? :) W zimie jak zimno to sie najlepiej zabrac za letnie motywy, tez wlasnie, zeby sie ogrzac:)
    Pozdrawiam
    Anka

    OdpowiedzUsuń
  16. ja to nie mam jakoś sił do krzyżyków z dużo dziubania ale uwielbiam podziwiac pozdrawiam ciepluteńko

    OdpowiedzUsuń
  17. Naprawdę mam wielkie zaległości..sezon Bożo Narodzeniowy już zaczęłaś?;)od kilku lat obraz zimowy mi się marzy..rzeczywiście bym musiała zacząć już teraz go robić by zawisł na święta, akurat zajął by mi cztery miesiące...Ale ten czas zasuwa..
    Co do plastikowej kanwy nigdy na niej nie robiłam więc się nie znam,a wzorki które są na nią przeznaczone trochę zmieniam i haftuje tradycyjnie. Co do nitek zgadzam się z Tobą,są gładsze i bardziej świecące;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Co prawda na hafcie krzyżykowym kompletnie się nie znam ale uwielbiam oglądać gotowe prace. Na Twoją aż się napatrzeć nie mogę bo nie dość że śliczna i perfekcyjnie wykonana, to jeszcze zimowa tematyka wpłynęła na mnie cudownie relaksująco, bo choć noc ciemna to nadal jest potwornie gorąco. Także jeszcze tu trochę posiedzę i popatrzę ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Piękne zdjęcia :) Ciekawie tu naprawdę, będę wpadać :)
    Zapraszam do siebie : uusi-alku-kinia.blogspot.com ^^

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo ładna zawieszka. Ja należę do wielbicielek kanwy plastikowej, lubię robić zawieszki różnego rodzaju.:)

    OdpowiedzUsuń
  21. ja rozumiem, że dramatyczne upały skłaniają do myslenia o zimie
    ale czy ty nie przesadzasz z tymi przygotowaniami do swiąt? ;-DDD

    OdpowiedzUsuń