Co do samej czerni nic nie mam. Z braku czasu rozprawę na ten temat napiszę za kilka godzin, bo mam parę przemyśleń.;p
Prosta bransoletka z czerwonym oczkiem.
I jeszcze łabędź.
P.S. Różne takie na temat czerni przemyślenia.
Skupię się tylko i wyłącznie na odzieży aby nie tworzyć niepotrzebnych poemat.
Każdy z nas, nawet jeśli nie przepada za tym kolorem, coś czarnego z szafy wysupła, zatem czerń towarzyszy każdemu. Tak zwana mała czarna to dobry sposób kiedy nie mamy czasu rozmyślać nad odzieniem. Suip w sukieneczkę i wygląda się dobrze. Niestety jednak jest to bieg po najprostszej linii oporu.
Co prawda kulturowo przypisana jest(czerń) nie szczególnie miłym uroczystościom i można się zasłaniać, że to tylko umowa ale osobnika odzianego na czarno od góry do dołu na ślub bym nie wpuściła. Panna młoda jak ma wizję może sobie w czarnej kiecce występować ale goście nie, wyjątek stanowi ślub tematyczny kiedy państwo młodzi sobie życzą takiego stroju.
Różnie jednak bywa. Bawi mnie jednak w tym całym interesie, gdy internetowe wróżki znające się ponoć na modzie obwieszczają światu swoje czarne "autfity" za ślubów znajomych. Strach po prostu.
Z resztą gdyby się przyjrzeć celebryckim imprezom w okresie od jesieni do wiosny włącznie to dominuje czerń. Panie ponoć korzystają z porad stylistek przed udaniem się na takie spotkanie. Zatem należy przyjąć, że stylistka nie oznacza od razu, że taka osoba zna dobre style, można trafić na taka co zna złe i kicha. Tym sposobem balangi naszego rodzimego szoł-bizesu przypominają stypy. Co prawda można mieć w tym wszystkim funeralne poczucie humoru ale nie posądzam tych osób o aż taką inteligencję. Taki pech.
Na koniec tych wywodów moje prywatne podejście do czerni. Mówi się, że czarny wyszczupla. Osobiście przyjmuję zasadę, że owszem czarny wyszczupla ale nie do tego stopnia. Zostawiam Wam zatem tę myśl wiekopomną i zezwalam na korzystanie z niej do woli. :D
Całkiem ładny drobiażdżek :) Szkoda, że nie lubię nic nosić na rękach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
super się prezentuje.....
OdpowiedzUsuńA mi się podoba to zestawienie kolorystyczne :) Czerń zawsze jest piękna :)
OdpowiedzUsuńCałkiem przyjemny drobiazg... fantastyczna bransoletka:)
OdpowiedzUsuńmyszkowato;)
Śliczna bransoletka, ładny stylowy dodatek :)
OdpowiedzUsuńPiękna, ma w sobie to coś!;)
OdpowiedzUsuńPiękna bransoletka, bardzo elegancka :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że zdążyłaś! I śliczna bransoletka:)
OdpowiedzUsuńpiękna - kojarzy mi się ten kamień z sercem na dłoni :-)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna bransoletka,lubię to połączenie kolrów.
OdpowiedzUsuńJest śliczna i wcale nie taka prosta :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa jestem tych twoich przemyśleń nt kolorów :)
Pozdrawiam:)
I ładny drobiazg powstał:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
lubię ten zestaw kolorystyczny, a i sama bransoletka bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna bransoletka :) Ja akurat czerń uwielbiam, więc wiadomo, że mi się spodobała :-)
OdpowiedzUsuńIdealnie się zgrałaś ze zdjęciem wyzwaniowym :)
OdpowiedzUsuńJak miło,że też bawisz się z nami w kolejnej zabawie,także witam Cię teraz jako Artystkę-kolorystkę ,bo moją siódemeczką to już jesteś nie od dziś.
OdpowiedzUsuńBransoletka łąbedziowa jest prześliczna,ale przecież Ty umiesz czarować tymi sznurkami i splotami ,super.
Pozdrawiam i zapraszam na wrześniowy kolorek,może też się spodoba.
bardzo sympatyczny drobiazg :)
OdpowiedzUsuńCzarny z czerwonym oczkiem wygląda ładnie, ale sam czarny, od góry do dołu już nie zawsze. Dzisiaj oto z okazji rozpoczęcia roku szkolnego z budynków edukacyjnych wypełzła na miasto młodzież i jakoś przerażająco wyglądały te dziewczęta w całkowicie czarnych odzieniach. Czarny nie jest synonimem elegancji. O tym warto pamiętać. A sama mam aż 2 małe czarne, ale gdzieś w kartonie zagrzebane, bo wyglądam w nich jak główna bohaterka pogrzebu. Nie każdemu pasuje.
OdpowiedzUsuńLubię łączyć czerń z innymi kolorami, a tak jak u ciebie to już strzał w dziesiątkę!:)
OdpowiedzUsuńW prostocie piękno. Czarny mi się podoba, może kolor oczka bym zmieniła bo takiego połączenia nie lubię. Ale ogólnie czarny lubię- tyle, że ja w nim wyglądam masakrycznie trupio :)
OdpowiedzUsuńProste jest piękne :-)
OdpowiedzUsuńRewelacyjna bransoletka, świetnie połączone kolory z bannerka i piękny wzór. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba owa branzoletka:) A Kaczuchę możesz zaporzyczyć do haftu , było by mi bardzo miło:)
OdpowiedzUsuńŚwietna robota, urocza bransoletka:)
OdpowiedzUsuńŁadna ta bransoletka i ładnie wygląda na ręce. A co do przemyśleń.. Pamiętam moje zdziwienie, gdy ciocia pytała, czy na moje wesele może przyjść w białej sukience w czarne groszki, a inna na ten dzień rezygnowała z noszenia żałoby, na rzecz granatowej garsonki. Inne czasy, inne pokolenie, inne zasady dobrego wychowania...
OdpowiedzUsuńuwielbiam czerń, w szafie mam pełno ubrań w tym kolorze, a bransoletka super, powodzenia w wyzwaniu!
OdpowiedzUsuń